NA ZAWSZE W NASZYCH SERCACH:

 

Klacz NOWINA wlkp (Decjusz, Newada), 05.01.1997r - 14.05.2016. To był bardzo fajny koń, bardzo oddany, bardzo wyrozumiały, wybaczający błędy początkującym... Do tego jedna z najlepszych matek w naszym stadzie. Ogromna strata, ogromna pustka.

​

​

​

​

​

​

​

​

​

​

​

​

​

​

 

 

 

Klacz RIWIERA - To była nasza wymarzona, kara śląska klacz. 
Urodzona 17.05.2009, o. ELBI, m. REZEDA po PALANT. 
Przepiękna, duża, ramowa klacz, obdarzona przepięknym ruchem i do tego niesamowicie spokojnym charakterem. 
Przyjechała do nas w lutym, odeszła w listopadzie. Chorowała. 
Zostawiła nas w ogromnym smutku i żalu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Klacz BERA - 22.02.1987 - 15.03.2014 (Beta Ex Juta, Hultaj, 101 GŁd) Jedna z pierwszych klaczy hodowlanych wpisanych do Księgi Standej Konika Polskiego w okręgu Łódzkim. Z nami była 24 lata. Była cudowną nauczycielką dla dzieciaków. Matka wspaniałych koników polskich Np. ogierka MALIBU, czy klaczek BEZA, BARKA, BAJKA (złota medalistka POLAGRA 2007), wszystkie te źrebaki to potomkowie jej i genialnego ogierka MANGO (1987 - 2011)Bercia - urodziła około 20 źrebaków (Niczym Bandola w Janowie Podlaskim). Odeszła w wieku 27 lat.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

​

​

​

​

Klacz HUSLER gniadosrokata najpiękniejsza klacz jaką kiedykolwiek widzieliśmy. Od klaczy Hera (po Hipokrycie) po ogierze Nepos (po Aspirancie). Wspaniała, mądra, spokojna, delikatna klacz. 08.02.2003 – 26.11.2005. przyczyna zgonu – błąd lek. weterynarii.
Ulubieńcy bogów umierają młodo…

 

Klacz NESCA po ogierze Davidoff niegdyś w pierwszej 20 koni startujących w ujeżdżeniu i w skokach potem mająca trafić “na hak” wyrwaliśmy ją. Wiedzieliśmy ze jest chora, ale wiedzieliśmy też, ze zasłużyła na to aby doczekać swojego momentu. Rok później odeszła.

​

​

​

Ogierek MANGO urodzony 15 stycznia 1987 w SO SIERAKÓW, od 1990 do 2009 roku krył u nas, w 2009 roku pojechał do Stada Zachowawczego Koników Polskich BAZYLIA koło Gliwic, i tam krył do października 2011roku. Odszedł mając prawie 25 lat.

Zostawił po sobie przepiękne potomstwo, nie tylko będące w programie ochrony zasobów genetycznych ale też utytułowane, zdobywające championaty, złote medale min. kl. BAJKA (od Bera po Mango).